W tym roku ruszyłam z uprawami i zagospodarowuję balkon, i nie tylko.
Po pierwsze, dostałam w prezencie od Taty kiełkownicę. Proste naczynie ułatwiające hodowlę kiełków. Przynajmniej raz na tydzień wysiewam szalkę lub dwie i potem dodaję surowe do sałatek, kanapek, twarożku. Kiełki z twardszych nasion wrzucam na krótko (żeby trochę zmiękły) na patelnię z oliwą i czosnkiem, lekko solę — takie stanowią bardzo fajny dodatek do obiadu. Siałam już w tym roku: słonecznik, rzeżuchę, sięmię lniane, lucernę, rzodkiewkę, gotową mieszankę chińską...
Poza tym zrobiłam też zasiewy na balkon. Na razie to nie wygląda jeszcze pięknie, choć dość obiecująco. Z radością codziennie doglądam moich rosnących roślinek. Posiałam sporo ziół: bazylię czerwoną, oregano, pietruszkę, szczypiorek, lawendę, kolendrę, lubczyk... mam też już dłużej hodowane bazylię zieloną, rozmaryn i szałwię. Chciałabym jeszcze posadzić melisę i miętę.
Z kwiatów będą nasturcje i aksamitki — przemieszałam je z lawendą, bo lubię w kwiatach połączenie odcieni pomarańczy z niebieskim i fioletami.
Ciekawa jestem co z tego wszystkiego będzie... na razie trzeba czekać :)
Zioła: pietruszka lawenda, kolendra, bazylia czerwona i zielona... |
Ciekawa jestem co z tego wszystkiego będzie... na razie trzeba czekać :)
Kwiaty: nasturcje, aksamitki, lawenda |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz