Nie wszyscy mają wolne w ten długi majowy — nie, zdecydowanie nie weekend — tydzień. Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. Nie narzekam, lubię swoją pracę. Poza tym, tyle mam wolnego i bez brania urlopu, że całkiem mi to wystarcza, żeby cieszyć się pogodą i otoczeniem, które z dnia nadzień coraz bardziej kwitnące.
Po pracy badania. Wyniki dobre, bardzo dobre bym powiedziała. Całkiem wbrew wstępnym badaniom, które sugerowały coś innego i wymusiły dokładniejsze diagnozowanie. Wszystkie inne troski poszły w kąt, dziś cieszę się tym jednym, nic innego się nie liczy :). Następna kontrola dopiero za pół roku.