Ani się obejrzałam a wiosna przeleciała jak błyskawica. Tegoroczna nie była dla mnie najłatwiejsza, ale przecież nie warto marudzić, chodzi o to, żeby ŻYĆ w pełni, żeby nie ustawać w drodze, nawet jeśli nie zawsze starcza oddechu.
Dziś zostawiam zrobione tej wiosny, gdzieś po drodze życia, zdjęcia — uchwycone to, co dobry Bóg daje nam w obfitości, choć nie zawsze chcemy widzieć. Czasem wystarczy przemóc lenia i wyjść z domu...
Wtedy, kiedy jest trudno, kiedy zaczyna mi się wydawać, że nie ma wokół mnie nic dobrego (ach, jak ogromne to kłamstwo!), wychodzę z domu i zaczynam szukać Jego drobnych śladów, uśmiechów, prezentów specjalnie dla mnie.
Barwinek |
Zawsze coś znajduję :). Ktoś może powiedzieć, że jestem nieobiektywna, że ponieważ zachwycam się przyrodą, to nie trudno mi znaleźć taki „prezent”. Tymczasem On lubi zaskakiwać nawet mnie...
W ubiegłym tygodniu wracałam w niesamowitej ulewie z pracy. Jadę dwoma autobusami z przesiadką — muszę przejść przez skrzyżowanie, żeby zmienić przystanek. Stoję w tym deszczu na światłach, woda się po mnie leje (parasol zostawiłam rano w domu, bo pogoda była ciepła i bezchmurna) i podchodzi do mnie człowiek pod parasolem — Może chciałaby się Pani schować pod parasolem? Zmieści się Pani. Przeczekałam zmianę świateł i przeszłam przejście dla pieszych pod parasolem :)! Kompletnie bezsensu, bo przecież i tak byłam mokra, ale sam gest zatroskania... Bóg postawił człowieka, żeby odnowić wiarę w ludzi — dla mnie ogromny prezent!
Wierny jest Ten, który was wzywa[].
(1 Tes. 5, 24)
I na koniec jeszcze niebieska łąka :)
Kwitnące kosaćce błotne |
Wierny jest Ten, który was wzywa[].
(1 Tes. 5, 24)
Kosaćce z oddali |
I na koniec jeszcze niebieska łąka :)
Niebiańska łąka w pobliżu osiedla Rodziców |
piękne!
OdpowiedzUsuńzdjęcia, przemyślenia i Pan z parasolem:)
piękne. A Pan z parasolem - bezcenny!
OdpowiedzUsuń