SZUKAJ W BLOGU

środa, 24 października 2012

Brak mi motywacji?

Chciałabym, żeby różne sprawy układały się w moim życiu inaczej, chciałabym być trochę bardziej być odporna i nie płakać z byle powodu. Chciałabym lepiej panować nad emocjami i nie wpadać tak łatwo w stan poddenerwowania, irytacji i paniki. Bardzo mnie to irytuje, że taka jestem, ale chyba nie pozostaje mi nic innego jak to zaakceptować. Im bardziej bowiem złoszczę się na siebie, tym trudniej o opanowanie. Czuję się zmęczona (jesienna melancholia?), mało mi się chce. Pozwalam więc sobie na odpoczynek i nic-nie-robienie, a potem mam do siebie żal, że czas przecieka mi przez palce. Jakoś nie mogę złapać równowagi.

Radość i energię dają mi nieformalne spotkania z przyjaciółmi. Szkoda, że w życiu trzeba jednak robić coś jeszcze :).

A tu obiecane zdjęcia jabłkowych słoików:

Jabłkowa spiżarnia

Ps. Czy ktoś lubi pić miętę słodzoną miodem? Ostatnio mi przyszedł do głowy taki pomysł i piję namiętnie :).

6 komentarzy:

  1. Ja generalnie słodzę miodem wszystko - więc moja kawa ma zawsze posmak miodu.Kiedyś pisałam takiego posta "chcieć to znaczy móc" i ile razy dopada mnie " niemoc " tyle razy się mobilizuję do życia Panem Władysławem bohaterem mojego posta...i gnam przez życie z rozwianym włosem .Pozdrawiam Ewa:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli absolutnie nie jestem pierwsza z tymi miodnymi eksperymentami :)! dziękuję Ci też za słowa wsparcia. Czasem najtrudniej właśnie jest chcieć, a jak niechciejstwo się rozpanoszy to jest coraz trudniej

      Usuń
  2. Zosik, co dzień nowy dzień jest, niektóre dni MUSISZ pozwolić sobie płakać, spać czy nic nie robić z miętą z miodem w ręku:) I tak dzielna jesteś niesamowicie!!!! Przytulamy gorąco ze środka białej zimy:) A miodek w herbatce też lubimy, szczególnie o tej porze roku.A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas od soboty biało, dziś zrobiło się cieplej i zaczęło się topić. na patio za oknem powstał w sobotę pierwszy tutaj bałwan :)

      Usuń
  3. Miodek do herbaty - tak. ale do mięty.. ? muszę spróbować!!!

    A popłakać czasem trzeba. byle nie za długo, bo oczy puchną.. brrr.
    A jakbyś się kiedyś nudziła.. to zapraszamy do nas:) mamy jeszcze 40kg jabłek do przerabiania lub zjadania :)
    Ściskam mocno !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jabłek nie chcę... o nie! :) jeszcze ciągle mam takie zapasy, że muszę coś z nimi zrobić :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...