SZUKAJ W BLOGU

sobota, 20 października 2012

sobotnio, leniwie, jesiennie i ciepło

Wróciła ciepła jesień :). Pisałam już, że nie lubię wstawać późno w soboty. W ogóle nie lubię wstawać późno, mam potem zawsze poczucie zmarnowanego czasu. Czasem jednak trzeba — chyba — skoro organizm sam się tego domaga... Spałam dziś prawie do południa. Jak wstałam za oknem było słonecznie i ciepło. Wsiadłam na rower i odebrałam pocztę, po drodze zrobiłam część lżejszych sprawunków. Już wiem co chcę na prezent przed następnym sezonem rowerowym :) — marzy mi się kosz na rower, o  taki na przykład.

W moim domu królują jabłka.


Wpadam coraz bardziej w wir uczelniany, a czas w domu pochłaniają mi zebrane w ubiegły weekend jabłka. Wydaje mi się, że ich nie ubywa. Każde gotowanie jabłek do słoików kończy się wielkim lepieniem całej kuchni i mnie samej :).

Gotowanie musu :)

A tak prezentuje się krwawo okupiona dzika róża w mojej kuchni:


A niebawem może wreszcie uda mi się uwiecznić pełne słoiki :)

4 komentarze:

  1. Ostatno jesienne słonko zdecydowanie rozleniwia.Podziwiam Twoje kulnarne poczynania - ja tak niestety nie mam .
    Nie wiem dlaczego ale ostatnimi czasy cięzko dodać komentarz do Twoich postów -próbowłam już kilka razy ale bezskutecznie - coś sie zawiesza.Więc jeśli nawet nie pojawia sie mój komentarz to wiedz,że i tak zaglądam do Ciebie.Pozdrawiam Ewa:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czemu się zawiesza :( ale tym razem się udało :)!

      Usuń
  2. Zapach jabłkowy pewnie przepełnia cały Twój dom :)
    tez w tym roku planuje jeszcze przetwory z jabłek.
    Miłej niedzieli.

    Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie również! ja nie planowałam, ale jabłka same zdecydowały...w zeszłym roku Ciocia z wszystkich drzewek razem nazbierała tylko jedną reklamówkę, a w tym zatrzęsienie:). Nie ukrywam, że podejrzałam u Ciebie Twoje musy (w końcu ciągle jeszcze ze mnie świeża gospodyni domowa:) i też myślę o suszeniu.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...