Trochę pod wpływem rozmów z pewną przesympatyczną osobą postanowiłam napisać o mojej wersji zupy z botwinki :).
SKŁADNIKI
- pęczek botwinki
- cytryna (sok)
- sól
- pieprz świeżo mielony
- masło
- jajka na twardo
WYKONANIE
Celowo nie podaję proporcji — sama robię na oko i prawdę mówiąc wydaje mi się, że tak jest dobrze. Przecież to nie szkodzi, że za każdym razem zupa jest trochę inna, przynajmniej tak długo jak smakuje :).
Zaczynam od mycia i siekania botwinki — najpierw skrobię korzenie (te małe buraczki), ewentualnie kroję tak żeby potem w zupie nie przeszkadzały, i wrzucam do garnka z wodą, gotuję ok. 20 min. Można oczywiście też dodać starego buraka, marchewkę, selera, pora (do wyłowienia przed dodaniem pokrojonych łodyg i liści). W między czasie siekam drobno łodygi i liście (liście trzeba starannie wypłukać, przejrzeć, psujące się koniecznie wyrzucić). Posiekane dorzucam do garnka i gotuję kolejne 10-15 min. Potem dodaję masła (ok. łyżki), soli, soku z cytryny i pieprzu do smaku. Buraki mają stosunkowo sporo cukru, więc warto dodać sporo soku z cytryny. Taką zupę podaję na ciepło z jajkiem (jedno jako na twardo na osobę pokrojone do talerza, np. w łódki:). Można dodać śmietany, koperku, jak kto lubi.
A w upały zupę można schłodzić i dodać jogurtu (dużo! Fajny, gęsty efekt uzyskuje się dodając jogurtu typu greckiego. Jeśli planujemy robić taki chłodnik, to warto ograniczyć ilość soku z cytryny — duża ilość soku z cytryny może spowodować nieestetyczne „zważenie się” jogurtu, a zupa nie ucierpi, bo będzie zakwaszona jogurtem). Zupa nabiera wtedy niezwykłego amarantowego koloru. Ja dodaję jeszcze koperek, posiekany w paseczki ogórek, czasem rzodkiewkę.
Aj taką zupę przygotowuję na wywarze z mięsa i warzyw i dodaję fasolę.
OdpowiedzUsuńA reszta podobnie :)
U nas w domu wszyscy bardzo lubię zupę botwinkową.
Pozdrawiam
Ada
u mnie mało zup na wywarze z mięsa - wyrosłam w domu, w którym Tata od lat już nie jada mięsa i zupy były na wywarze warzywnym i jakoś mi to zostało. niedaleko pada jabłko od jabłoni :).
UsuńWygląda pysznie. I opis jest tak zachęcający,że coś czuję, że wieczorkiem taką zupkę na jutro ugotuję :) Tylko jogurt i cytrynę muszę zdobyć. :) Mniam!
OdpowiedzUsuń