Kontynuując eksperymenty z dostępnymi warzywami postanowiłam zapiec kalafior. Wyszło dobrze, więc dzielę się przepisem.
Zapiekany kalafior |
SKŁADNIKI
- kalafior
- 2 ząbki czosnku
- 4 jajka
- 100 ml śmietany
- 5 dag startego ostrego sera
- łyżeczka oregano
- pół łyżeczki gałki muszkatołowej
- sól
- świeżo mielony pieprz
WYKONANIE
Zaczęłam od nastawienia osolonej wody. Kalafior podzieliłam na różyczki i umyłam. Kiedy woda się zagotowała, wrzuciłam kalafior i gotowałam ok. 5 minut. Następnie odlałam go na durszlaku i pozostawiłam do ostygnięcia. W tym czasie, do miski wrzuciłam rozgniecione ząbki czosnku i jajka, ubiłam, dodałam śmietanę dalej ubijając. Następnie dodałam wszystkie przyprawy i połowę startego sera, dokładnie wymieszałam. W naczyniu żaroodpornym ułożyłam kalafior i zalałam masą śmietanowo-jajeczną. Na koniec wierzch posypałam resztą sera i włożyłam naczynie do nagrzanego piekarnika (180°C) na godzinę. Można jeść na ciepło i na zimno.
To, co zostanie można przechować w lodówce i następnego dnia odgrzać w piekarniku lub mikrofalówce (tej ostatniej w domu nie mam, ale testowałam w pracy:). Zapiekankę można wzbogacić pokrojoną w paski papryką, lub pokrojonym w plastry pomidorem, pokrojonym w kostkę boczkiem i czym kto lubi :). Ja lubię popijać tak zapiekankę czystym barszczem podanym w kubeczku lub dużej filiżance.
Ps. Ponieważ poczułam wiosnę i coraz więcej światła gości na moich parapetach, zamierzam w najbliższych dniach rozpocząć hodowlę kiełków na wiosenne sałatki :).
Wygląda bardzo smakowicie! Muszę zapamiętać i kiedyś zrobić coś takiego! Dzięki! :-)
OdpowiedzUsuń