SZUKAJ W BLOGU

czwartek, 25 grudnia 2014

Bóg się rodzi, moc truchleje...

Zaraz obok czytania Ewangelii o Bożym Narodzeniu tą właśnie kolędą rozpoczyna się świętowanie Wigilii w domu moich Rodziców, a wcześniej Dziadków. 

Niezależnie od wieku staję oniemiała, głos mi się na moment załamuje.

Oto przychodzi do mojego życia, przychodzi do mnie i dla mnie, czy tego chcę czy nie, czy jestem daleko czy blisko. Jest. Tak Wszechmocny — Pan i Władca — i tak Bezbronny — Nowonarodzone Dzieciątko — jednocześnie. W jednej chwili wiem, że Jego Miłości potrzebuję do życia tak samo, jak powietrza. Nie da się bez niej żyć, ale też nie mogę jej zostawić dla siebie, muszę się nią dalej dzielić.

Niech Miłość zamieszka między nami. Tylko i aż tyle. Tego Wam i sobie życzę.
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony!
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
Ma granice Nieskończony.
Wzgardzony, okryty chwałą,
Śmiertelny Król nad wiekami!
A Słowo Ciałem się stało I mieszkało między nami.

— fragment
Pieśni o Narodzeniu PańskimFranciszka Karpińskiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...