Bardzo lubię późne niespieszne sobotnie śniadania... i wcale to nie musi znaczyć dla mnie późnego wstawania z łóżka :).
Śniadamy |
W ręcz przeciwnie często wstaję raniutko, kawa, szybkie mycie, dres i fruuu... z koszykiem w ręce i płóciennymi torbami biegnę po zakupy, żeby zdążyć przed tłokiem i kolejkami. Wybieram świeże warzywa i owoce na straganach, kupuję pieczywo w piekarni, mięso i wędlinę w sklepie mięsnym, a na koniec supermarket, gdzie zaopatruję się w całą resztę.
Po powrocie zaczynam szykować śniadanie. Lubię ten czas. W tygodniu zwykle śniadania szybkie, ograniczające się czasem tylko do kawy czy musli. W sobotę jest czas i świeże produkty. Śniadanie jemy przy nakrytym stole, nie trzeba się śpieszyć. Pojawiają się pokrojone pomidory, ogórki, rzodkiewka, czasem jajecznica, tosty, naleśniki, biały ser zamieniam w twarożek z..., szykuję pastę jajeczną (wróciła do mnie nagle w wieku już dorosłym, choć jako przedszkolak szczerze jej nienawidziłam) zależnie od kuchennej weny. O tej porze roku szczególnie lubię wykorzystywać dostępne świeże warzywa.
Dziś królował twarożek z rzodkiewkami: rzodkiewka posiekana, biały ser wymieszany z śmietanką (lub gotowy twarożek), sól, pieprz (jeśli ktoś lubi to może być biały). Pasuje do tego również pokrojony w kostkę ogórek. Smacznego!
Twarożek z rzodkiewką czy rzodkiewka z twarożkiem? ;) |
TAK! Ja też uwielbiam takie spokojne śniadanka!!! Najpierw wielka wyprawa na targ, a później same pyszności na śniadanko :) i taki serek z rzodkiewką..... :)
OdpowiedzUsuń