Nie wszyscy mają wolne w ten długi majowy — nie, zdecydowanie nie weekend — tydzień. Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. Nie narzekam, lubię swoją pracę. Poza tym, tyle mam wolnego i bez brania urlopu, że całkiem mi to wystarcza, żeby cieszyć się pogodą i otoczeniem, które z dnia nadzień coraz bardziej kwitnące.
Po pracy badania. Wyniki dobre, bardzo dobre bym powiedziała. Całkiem wbrew wstępnym badaniom, które sugerowały coś innego i wymusiły dokładniejsze diagnozowanie. Wszystkie inne troski poszły w kąt, dziś cieszę się tym jednym, nic innego się nie liczy :). Następna kontrola dopiero za pół roku.
Same dobre nowiny tak piękne jak ten biały bez.W końcu Pan Bóg stary człowiek wie co robi.Pozdrawiam wiosennie Ewa
OdpowiedzUsuńA kwitnie już nie tylko biały, czeremcha za oknem już prawie przekwitła i teraz bzy pachną w sypialni...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.... Całuski :)
OdpowiedzUsuń