SZUKAJ W BLOGU

piątek, 2 marca 2012

Pustynia

Moja pustynia jest bezludna, choć wokół mnie tyle ludzi, tych bliskich i tych, których mijam idąc chodnikiem, jadąc samochodem, obok których stoję w autobusie i tramwaju. Moja pustynia jest przerażająco samotna i żąda ode mnie rzeczy, które wydają mi się niemożliwe. Straszy śmiercią, jak kości zwierząt co umarły z pragnienia.

Tego miejsca nie wybrałam sobie, nie tu chciałam być. Jest tak dalekie od tego, co nazwałabym pięknym.

A jednak Ktoś mnie wciąż na tą pustynię wzywa i idę. Idę, mimo strachu przed samotnością i śmiercią. Idę nie tylko dla siebie, ale też dla tych, którzy wołania nie słyszą. Tam umieram i rodzę się na nowo. Choć umieranie tak bardzo boli, idę by w samotności słuchać tego, co Bóg chce mi powiedzieć, żeby wiedzieć gdzie i jak dalej iść.

Bardziej od samotności i obumierania na pustyni boję się tylko iść sama przez życie. Wiem, że nie dałabym rady. Na pustyni umiera we mnie człowiek słaby i lękliwy, rodzi się nowy człowiek. Dzięki doświadczeniu pustyni mam NADZIEJĘ.

Moja pustynia

Boże dziękuję Ci za moją pustynię! Jakże ona jest jednak piękna, choć to piękno można zobaczyć tylko w ciszy serca:). Niezrozumiała tajemnica przenikania cierpienia i piękna.

6 komentarzy:

  1. Ja się do swojej pustyni już przyzwyczaiłam leraz wlekę na nie swoje "łoże starchu" mam nadzieję ,że je kiedyś tam zostawię na dobre kiedy usłyszę wstań Twoja wiara Cię uzdrowiła.
    Dziekuję za odwiedziny u mnie .Pozdrawiam Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę sobie, że to "wstań Twoja wiara Cię uzdrowiła" On chce nam powtarzać wciąż na nowo. W jednym zostajemy uzdrowieni, by zobaczyć kolejne nasze choroby i to jest dobre i normalne... choć czasem bardzo bolesne, więc się boimy. I chyba dobrze, że to nie jest przyjemne, bo inaczej nie doceniałoby się tego:)

      Usuń
    2. Myśle ,że masz racje upadki bywają bolesne ale i pouczjące.Natomiast co do lęku to staram się z nim walczyć bo strach i lęk nie pochopdzą od złego.Ostatnio doświadczyłam po raz drugi bolesnego doświadczenia które z perspektywy czasu jest moim błogosławieństwem .Gdybym tego nie doświadczyła nie byłambym dzisiaj w tym miejscu w którym jestem.Pozdrawiam Ewa:)))

      Usuń
    3. Ano właśnie :) To jest dziwne, że bolesne doświadczenia właśnie sprawiają, że stajemy się piękniejsi, lepsi, bardziej siebie świadomi - choć nikomu bolesnych doświadczeń nie życzę... ale też doświadczam ich błogosławieństwa po ludzku zupełnie niezrozumiałego

      Usuń
    4. Kiedyś w jednym z kazań usłyszałam takie zdanie :"Pan Bóg stary człowiek wie co robi.."i od tego momentu nie zadaję pytań dlaczego tylko idę do przodu .
      Przesyłam Ci linka do strony :
      http://seminarium.paulini.pl/konferencje,audio,12.html?cid=22
      jeśli bedziesz miała ochotę to odsłuchaj sobie kazanie z VII Niedzieli Zwykłej


      Pozdrawiam Ewa:)))

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...