dzielę się moim oczekiwaniem. W biegu codzienności są takie rzeczy, które pomagają się zatrzymać. Sama świadomość Adwentu nie zawsze wystarcza, u mnie jak co roku nawał pracy w biurze, w domu też się dzieje. Trudno przystanąć. Jestem wzrokowcem i często to wykorzystuję, notuję, zaznaczam, zostawiam pewne przedmioty na widoku, żeby mi przypominały.
Wieniec pomaga mi przypomnieć, że to nie jest zwykły czas, że warto się zatrzymać.. Myśli w tym roku mi się kotłują, dużo niepokoju i ciągle odbija się echem pytanie co ja mogę zrobić, żeby było lepiej? A przecież każdy z nas może, małymi krokami, małymi czynami. Nie będę mówić jak naprawić świat, ani narzekać, zacznę od siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz