Spacer w samo południe po Łazienkach zoowocował kilkoma zdjęciami :).
Było cudnie, ciepło, słonecznie, miłe towarzystwo koleżanki i jej małej dziewczynki. Czego chcieć więcej na progu jesieni. Robi się na sercu ciepło, a to ciepło gromadzę skrupulatnie na zimne deszczowe dni.